6 lipca 1974
Od sobotniego poranka 6 lipca 1974 na budowie Zamku Królewskiego ekipa budowlana uwijała się jak w ukropie. Tego dnia zaplanowano umieszczenie na wieży zamkowej mechanizmu zegara oraz kopuły. Mimo deszczowej pogody, tysiące warszawiaków przyszło podziwiać tę operację - symboliczne zadośćuczynienie za widok palącej się wieży zamkowej, prześladujący mieszkańców miasta od września 1939 roku. Do ogólnej euforii doszedł jeszcze fakt, że wieczorem tego samego dnia drużyna Kazimierza Górskiego zdobyła 3. miejsce na mistrzostwach Świata w RFN - było to największe osiągniecie w historii polskiej piłki.
Zakrawa na pewną ironię fakt, że namiestnik komunistycznego państwa, ówczesny I sekretarz PZPR Edward Gierek, programowo nastawiony antyrojalistycznie, podjął bezprecedensową decyzję o odbudowie dawnej siedziby polskich królów, symbolu przedrozbiorowej, feudalnej władzy. Po grudniu 1970 i masakrze robotników na Wybrzeżu, doszła do władzy nowa ekipa firmowana przez energicznego sekretarza KW z Katowic - Edwarda Gierka. Obok wielu zabiegów o charakterze PR-owskim, podsunięto również Gierkowi pomysł odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie, zapowiadany zresztą od lat 50. Już 20 stycznia 1971 ogłoszono plan odbudowy Zamku. Decyzja ta miała zjednać społeczeństwo dla władzy komunistycznej, przywrócić jej legitymizację nadwątloną w grudniu 1970. Początkowo wydawało się, że właśnie tak będzie - ludzie przyjęli tę wiadomość z ogromnym entuzjazmem, choć nie bez propagandowej zachęty (zob. kronikę 8A/1972).
Warto też wspomnieć o mechanizmie zegarowym, będącym wspólnym dziełem Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników m. st. Warszawy, skonstruowanym we współpracy ze specjalistami z Politechniki Warszawskiej oraz… dwoma zegarmistrzami, braćmi zakonnymi z klasztoru w podwarszawskim Niepokalanowie. Zegar zabił już w kilka dni po obsadzeniu wieży, dokładnie 19 lipca o godz 11.15, dokładnie o tej samej, na której wskazówki zegara zatrzymały się 17 września 1939, gdy w wyniku niemieckiego bombardowania Zamek stanął w płomieniach.
Odbudowa Zamku okazała się bardzo wymagającym techniczne i finansowo projektem. Najpierw Polskę dotknął kryzys gospodarczy, powstanie Solidarności i stan wojenny, później trwający przez całe lata 80. kryzys polityczny. Udało się przełamać wszystkie trudności, dzięki ofiarnej pracy, społecznym zbiórkom i uporowi wielu zwolenników odbudowy - by wymienić tylko Józefa Kępę, Stanisława Lorentza i Aleksandra Gieysztora. Oficjalnie Zamek oddano do użytku w 1984 roku, prace wykończeniowe trwały do roku 1988, jednak już wcześniej doceniono wysiłek odbudowy - w 1980 razem ze Starym Miastem odbudowany Zamek Królewski w Warszawie został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Źródło:
Zdzisław Mrugalski, Zegar na wieży Zamku Królewskiego w Warszawie - po 35 latach. Wspomnienia uczestnika prac nad restytucją zegara w latach 1972-1974, „Kronika Zamkowa”, 2010, Nr 1-2, s. 149-176.
„Ochrona Zabytków”, 1987, T. 40, Nr 1-2 (156-157) - numer monograficzny poświęcony odbudowie Zamku Królewskiego
Władysław Meller, Królewski zegar zamkowy. Rocznice niezwykłe
Kronika Filmowa 8A/1972: Budujemy zamek
Kronika Filmowa 51/1986: Przywracanie blasku
Zobacz więcej materiałów Polskiej Kroniki Filmowej na stronie Repozytorium Cyfrowego Filmoteki Narodowej.
Fotografia:
Montaż hełmu i zegara na Wieży Zygmuntowskiej Zamku Królewskiego, 6 lipca 1974 - Fot. PAP/Woody Ochnio