7 września 1928
W zorganizowanym przez Warszawskie Towarzystwo Cyklistów oraz Przegląd Sportowy pierwszej edycji Tour de Pologne wystartowało 71 kolarzy z całej Polski. Długość trasy wynosiła 1469 km i była podzielona na osiem etapów wiodących po wyboistych polskich drogach.
Dzień przed startem, w siedzibie WTC na Dynasach odbyło się badanie lekarskie zawodników i „plombowanie maszyn”. 7 września o godz. 7.00 rano odbył się honorowy start spod pomnika Kopernika. Kolarze przejechali Nowym Światem, skręcili w al. 3-ego Maja i mostem Poniatowskiego przejechali na Saską Kępę, skręcili w al. Zieleniecką, następnie w prawo w ul. Zamoyskiego i tutaj na znak chorągiewki startowej rozpoczął się właściwy wyścig.
Warto sobie uświadomić, po jakich drogach ścigali się ówcześni kolarze. Nie były to drogi asfaltowe, oj nie! Wyjazd z Warszawy odbywał się „wśród potwornych wybojów podmiejskich, po słynnych kocich łbach, żonglując między szynami kolejki i tramwajów, po ścieżkach i trotuarach […]”.
Trasa została podzielona na etapy: Warszawa-Lublin, Lublin-Lwów, Lwów-Rzeszów, Rzeszów-Kraków, Kraków-Wieluń, Wieluń-Poznań, Poznań-Łódź i kończący wyścig Łódź-Warszawa. Już od drugiego etapu na prowadzenie wysunął się 24-letni Feliks Więcek (z zawodu pracownik masarski), reprezentujący Bydgoski Klub Kolarski. Wygrywa również trzeci, czwarty, piąty, szósty i siódmy etap! W trakcie ósmego łapie gumę i do Warszawy dojeżdża jako dziesiąty.
Prasa szczegółowo opisywała poszczególne etapy: ucieczki poszczególnych kolarzy, złapane gumy, złamane widelce eliminujące poszczególnych kolarzy z wyścigu, oparzenia słoneczne („Większość zawodników trapi porażenie skóry promieniami słonecznemi. Cierpią na tem ramiona, a przedewszystkiem nogi u niektórych czerwone jak raki”).
Do ostatniego etapu z Łodzi do Warszawy startuje 49 zawodników, entuzjastycznie witanych w Warszawie przez publiczność zgromadzoną wzdłuż ulic miasta. Kolarze wjeżdżają do miasta Wolską (po kocich łbach oczywiście!), dalej jadą Chłodną, Żelazną, Lesznem, Długą, Podwalem, Nowym Zjazdem, Dobrą i finiszują na stadionie kolarskim WTC na Dynasach na którym zgromadziło się 15 tysięcy widzów. Ostatni etap wygrywa warszawiak Zygmunt Wisznicki, natomiast zwycięzcą całego wyścigu zostaje Feliks Więcek, który na swoim koncie ma zwycięstwo w sześciu z ośmiu etapów! Drugie miejsce w ogólnej klasyfikacji, obejmującej 43 zawodników spośród 71 startujących, zdobywa Wiktor Olecki reprezentujący Warszawski Klub Wojskowy „Legia”.
Oprócz sukcesu zawodników, wyścig był także wielkim sukcesem warszawskich producentów rowerów – zwycięzca jechał na rowerze firmy B. Wahren z ul. Świętokrzyskiej, na drugim miejscu uplasował się zawodnik na rowerze firmy A. Kamiński ze Złotej, a czołowe miejsca zajęli zawodnicy jadący na rowerach firmy Ormonde. Także firma Zawadzkiego z ul. Bagatela chwali się, że ich rowery przeszły bieg bez żadnego defektu.
Kolejny wyścig zostaje zorganizowany rok później w 1929, przed wojną udaje się jeszcze zorganizować wyścigi w 1933, 1937 i 1939 r. Po wojnie wyścig zostaje wznowiony w 1947 r.
P.A.T.: Pierwszy wyścig (1928)
Zobacz więcej materiałów Polskiej Kroniki Filmowej na stronie Repozytorium Cyfrowego Filmoteki Narodowej.
Źródła:
- Cykliści. Sympatycy pasjonaci mistrzowie 1886-1939, oprac. Joanna Łuba-Wróblewska, Wyd. DSH/KARTA, Warszawa 2010.
- Przegląd Sportowy, nr 40 z 8 września 1928
- Przegląd Sportowy, nr 41 z 9 września 1928
- Przegląd Sportowy, nr 42 z 10 września 1928
- Przegląd Sportowy, nr 43 z 11 września 1928
- Przegląd Sportowy, nr 44 z 12 września 1928
Fotografia:
Feliks Więcek - zwycięzca Biegu Dookoła Polski (w środku) - z nagrodą Prezydenta RP. Z lewej Ludwik Turowski, z prawej Zygmunt Wisznicki. - Fot. Muzeum Sportu