19 maja 1910
Tego dnia planeta Ziemia, a wraz z nią i Warszawa, przechodziła przez ogon komety Halleya. Już od kilku miesięcy wiadomość o zbliżającej się komecie rozpalała wyobraźnię naukowców, pisarzy, publicystów. U wielu zwykłych ludzi kometa wywoływała niepokój, co otwierało drogę oszustom czy też różnej maści wieszczom końca świata.
W Dolinie Szwajcarskiej odbył się nawet niezwykły koncert, tak reklamowano go w prasie: Dziś wieczór ku zażegnaniu złych skutków komety Halley'a, Orkiestra Symfoniczna Władysława ks. Lubomirskiego, pod dyrekcją Józefa Wenty, wykona marsza Mieczysława Szymborskiego p.t. „W oczekiwaniu komety Halley'a", podczas którego ukaże się pędząca po drucie na bloku dekoracyjna kometa-wąż.
Kurier warszawski donosił:
Takiego ożywienia na ulicach, jak nocy dzisiejszej, Warszawa nie pamięta. Noce najświetniejszych karnawałów były niczem w porównaniu z dzisiejszą. Od godziny 2-ej ku alei Jerozolimskiej, ulicy Karowej i Zjazdowi ciągnęły bez przerwy sznury dorożek, ba! nawet powozów, zmierzały tłumy ludzi na brzeg Wisły, aby obserwować zapowiedziane na dziś przejście ziemi przez ogon kornety Halley'a.
Na ulicy Karowej komunikację kołową utrudniały coraz bardziej gromadzące się tłumy. Porządku przestrzegali tu licznie rozstawieni policjanci. Brzeg Wisły, od Zjazdu zaczynając, i prawy chodnik mostu Kierbedzia roił się od tłumu ciekawych. Na rzece zauważyliśmy szereg łodzi z przystani Tow. wioślarskiego i wynajmowanych od nadbrzeżnych przewoźników. Niebo, zasnute chmurami, nie pozwalającymi obserwować nawet gwiazd, uniemożliwiło ujrzenie zjawiska, ku wielkiemu rozczarowaniu ciekawej Warszawy... Jedni dorożkarze mieli żniwo prawdziwe.
W II poł. maja 1910 r. w prasie można było się często natknąć na ogłoszenia w takim stylu:
W końcu b. m. komisja warszawskich Kół Zjednoczonych Towarzystwa „Jedność" pracowników kolei wiedeńskiej, dla członków, rodzin i gości wprowadzonych, w porze wieczornej organizuje statkiem parowym wycieczkę po Wiśle, w celu oglądania poza miastem komety Halleya, która w tym czasie ukazać się ma w całej okazałości. Podczas wycieczki tej objaśnień z dziedziny astronomji udzielać będzie zaproszony astronom.
Tego typu wydarzenie nie mogło nie przyciągnąć uwagi licznych oszustów i szarlatanów. Jeden z naukowców przestrzegał, że tu i owdzie chodzą niemądre bajki, wywołując niepotrzebny strach i niepokój. Gorzej jeszcze, bo już zjawiają się oszuści, namawiający ludzi ciemnych, a lękliwych, do sprzedawania za byle co gruntów, które rolnikom będą jakoby niepotrzebne. A ciekawa rzecz, na co też te grunta przydadzą się owym oszustom, kiedy w razie końca świata i ich przecie licho musiałoby zabrać? Chyba tak z dobrego serca, na przepadłe, chcą za psie pieniądze wyłgiwać od tchórzów ich majątek!
Ciekawostką jest, że przelot komety w 1910 r. wywołał wielkie poruszenie w Chinach. Tradycja chińska tego typu zjawiskom oraz klęskom żywiołowym przypisywała rolę zwiastuna zmian politycznych. Faktycznie w niedługi czas po przejściu komety, w październiku 1911, wybuchła tzw. Rewolucja Xinhai, która doprowadziła do obalenia dynastii Qing i powstania Republiki Chińskiej. Jakkolwiek wątpliwe jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem powiązanie tych dwóch wydarzeń, to jednak ważniejszy wydaje się fakt, że aktorzy wydarzeń rewolucji chińskiej, przede wszystkim wielka rzesza niepiśmiennych chłopów, faktycznie wierzyła w moc komety i na podstawie tej wiary przeradzała przepowiednię w czyn. Nastroje społeczeństwa doskonale wyczuwał Sun Jat-sen, przywódca opozycji antycesarskiej, późniejszy pierwszy prezydent Republiki, miał on wówczas powiedzieć o komecie: Oto znak, że nasza rewolucja odniesie sukces.
Źródła:
Kurjer Warszawski: dodatek poranny, nr 135 z 18.05.1910
Kurjer Warszawski: dodatek poranny, nr 136 z 19.05.1910
Kurjer Warszawski, nr 137 z 20.05.1910
Mieczysław Brzeziński, Pogadanka o kometach z dodatkiem o komecie Halleja z r. 1910, Warszawa 1910.
Koniec świata w roku 1910 z powodu komety Halley'a, Warszawa 1910.
Kronika Filmowa 12/1986: Kometa
Zobacz więcej materiałów Polskiej Kroniki Filmowej na stronie Repozytorium Cyfrowego Filmoteki Narodowej.
Fotografia:
Rysunek z wyobrażeniem deszczu meteorytów - Fot. Okładka książki „Koniec świata w roku 1910 z powodu komety Halley'a” (1910), domena publiczna