26 września 1914
26 września 1914, w niemal dwa miesiące po wybuchu I wojny światowej Warszawa przeżyła swoje pierwsze bombardowanie. Bardziej niż przestrach bombardowanie wzbudziło zaciekawianie, bowiem pociski zrzucano z zupełnie nowego typu statków latających - sterowców.
Badaczom dziejów I wojny światowej zdumiewający wydaje się fakty, że większość wojsk wyruszających na fronty żegnano z entuzjazmem, życzeniem rychłego powrotu i pewnością spektakularnego zwycięstwa. Jeszcze ciekawsza wydaje się obserwacja, że gdy zbliżającą się do Warszawy armia pruska zbombardowała Pruszków kolejka do podwarszawskiego miasteczka zaroiła się od tłumu ciekawskich, chcących na własne oczy zobaczyć zniszczenia czy… zabrać sobie kawałek szrapnela na pamiątkę. Nikt jeszcze nie rozumiał, że kończyła się Belle Époque i chyba nikt nie mógł do końca uwierzyć w wydarzenia, które miały nadejść - wojny w Europie nikt nie widział od ponad 40 lat.
Mimo, że w całej Europie głośnym echem odbiła się sprawa bombardowania i zburzenia Kalisza, rozsiewając wieść o okrucieństwie pruskiej armii, to jednak gdy armia Wilhelma II zbliżała się do Warszawy nikt się spodziewał się, by miasto miało podzielić los Kalisza:
Dziś rano obudziłam się nagle. W pokoju zaledwie świtało […]. Z oddali doszedł mnie w poranku jakiś głuchy turkot, a w ślad za tym zagrzechotało coś bardzo blisko i bardzo mocno, jakby kto drzewem o drewno mocno uderzał. […] Obudziłam Zosię, która ma zawsze głód wrażeń. Zosia pobiegła do okna i przekonawszy się o zupełnym spokoju naokół, domyśliła się wreszcie wraz ze mną, że to na Mokotowskim Polu strzelają do niemieckich aeroplanów. Byłyśmy jednak na tyle roztargnione, i na tyle śpiące, że nie poszłyśmy do okien i podniosłyśmy rolety, no i straciłyśmy widok wielkiego, oświetlonego zeppelina, który latał nad Warszawą, i do którego walili bez skutku z armat i z karabinów. Była to pierwsza wizyta zeppelina w Warszawie. Mam smutną nadzieję, że nie ostatnia. Według różnych wersji, było trzy, a nawet pięć zeppelinów i rzucały bomby na most Kolei Nadwiślańskiej i na wiadukt na Kaliskiej […].
Zeppeliny bombardowały Warszawę jeszcze kilkukrotnie:
10 października 1914 - zbombardowano Dworzec Wiedeński
19 października 1914 - zbombardowano ul. Pawią
22 października 1914
29 listopada 1914 - zbombardowano pl. Zielony z Pomnikiem Oficerów-Lojalistów
21 grudnia 1914
Po kilku miesiącach Warszawiacy zrozumieli, czym jest nowa wojna, dlatego już w grudniu 1914 roku w jednodniowej gazecie pisano z wściekłością:
Nowożytni Hunnowie wzięli sobie za zadanie systematycznie terroryzować bezbronną ludność kwitnących miast przez rzucanie niszczących bomb ze swoich udoskonalonych aeroplanów i Zeppelinów. Ufni, iż kule ich nie dosięgną, krążą oni na swoich napowietrznych statkach, jak sępy krwiożercze, wypatrując, gdzie bezkarnie mogą nieść postrach i wyrządzać nieobliczalne szkody. Pomimo protestów cywilizowanego świata — djabelska robota bandytów napowietrznych nie ustaje. Przeszkodą dla nich jest tylko mróz lub silna mgła i deszcze. Z nastaniem pogody powtarzają swoje zbójeckie występy. W wynaturzonych swoich mózgach opracowują niemcy śmiałe plany podboju świata przez niszczenie środowisk cywilizacyjnych właśnie za pomocą rzucania bomb z aeroplanów i Zeppelinów. Jak w przepowiedniach starodawnych o Antychryście, że ukaże się on na wozie ognistym, tak w rzeczywistości niemcy, na oświetlonych w nocy Zeppelinach, ukazują się oczom naszym, budząc w nas nienawiść.
Źródła:
„Ta wojna zmieni wszystko”: dziennik Janiny Gajewskiej, oprac. Anna Wajs, Wyd. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa 2014.
Warszawa za carem. Opowieść o nastrojach Warszawy w pierwszym roku wojny, wybór i oprac. A. Dębska, "Karta", Nr 79/2014.
Wacław Pobudziński, Bój o Warszawę. Kartka z dziejów wojny europejskiej, dotycząca operacji, mających na celu opanowanie Królestwa Polskiego, Warszawa 1915.
Fotografia:
Bombardowanie Warszawy - kartka pocztowa z I wojny światowej - Rys. Hans Rudolf Schulze/Wikimedia Commons, domena publiczna