„Czarny poniedziałek” – zmasowany nalot bombowy na Warszawę

Zdjęcie dla kartki: „Czarny poniedziałek” – zmasowany nalot bombowy na Warszawę Blur dla zdjęcia do kartki: „Czarny poniedziałek” – zmasowany nalot bombowy na Warszawę

Fot. Wikimedia Commons/Bundesarchiv, Bild 141-0763/CC-BY-SA 3.0

25 września 1939

Przez cały dzień, od rana do wieczora niemieckie bombowce zrzucały na broniącą się Warszawę setki bomb burzących i zapalających. Miasto stanęło w ogniu, a dymy z niegaszonych pożarów utworzyły ciemną chmurę, która przykryła całą Warszawę.

Miasto było bombardowane od pierwszego dnia wojny, jednak poniedziałkowy nalot w dniu 25 września 1939 r. był pierwszym na tak wielką skalę. Kilkaset samolotów nadlatujących falami zrzucało bomby na Warszawę od godz. 7-mej rano aż do zmroku. Ze względu na niedziałające wodociągi nie było możliwości gaszenia wybuchających pożarów. Warszawę przykryła potężna chmura dymów, a sytuacja broniącego się miasta zaczęła być coraz bardziej krytyczna. Płonęły nie tylko domy mieszkalne, ale także obiekty użyteczności publicznej, w tym szpitale. Brakowało jedzenia i środków opatrunkowych. We wspomnieniach mieszkańców ten dzień został zapamiętany jako piekło na ziemi. Dzień, w którym zginęły bądź zostało ranne tysiące ludzi, i w którym niektóre obszary miasta zostały całkowicie zniszczone.

„Paliło się naokoło. Swąd spalenizny wdzierał się do nosa. Dym kłębił się w podwórzu, sieni, mieszkaniach i tak zasłonił niebo, że w słoneczny poranek było ciemno jak o zmierzchu pochmurnego dnia. Samoloty niemieckie krążyły nisko całymi eskadrami. Co kilka minut rozlegał się warkot zniżającego lot bombowca, w jego jękliwy ton wpadał zaraz drugi, trzeci, dziesiąty… Z okropnego warkotu raz po raz wyrywał się świst, a po chwili wstrząs i huk wybuchu.” (wspomnienia Józefa Dąbrowy Sierzputowskiego)

Jak się wkrótce okazało, był to pierwszy dzień nalotów dywanowych na Warszawę. We wtorek 26 września Niemcy kontynuowali bombardowanie i ostrzał miasta przez artylerię. Zmasowany atak, w którym ucierpiała głównie ludność cywilna, doprowadził do podjęcia decyzji o kapitulacji miasta.

„Miasto nasze zostało doszczętnie zniszczone. Zepsucie wodociągów pozbawiło ludność wody, bez której żyć nie można. Również brak żywności daje się poważnie odczuwać. Dowódca Armii Gen. Dyw. Rómmel, mając na względzie położenie ludności, z ciężkim sercem postanowił w tej sytuacji zaniechać dalszej obrony stolicy.” (odezwa prezydenta Starzyńskiego)

27 września został zawarty rozejm, a dzień później - 28 września, o godzinie 13-tej na terenie przylegającym do zakładów PZL (dawne zakłady „Skody”) przy lotnisku na Okęciu został podpisany akt kapitulacji miasta.

Więcej tekstów i zdjęć można znaleźć w serwisie e-kartka z historii. Warszawa 1939, dokumentującym warszawskie przygotowania do wojny, oblężenie stolicy i pierwsze dni okupacji.

Źródła:

Wspomnienia Józefa Dąbrowy Sierzputowskiego, Archiwum Państwowe m. st. Warszawy, syg. 40

Fotografia:

Widok płonącej Warszawy z niemieckiego samolotu (1939) - Fot. Wikimedia Commons/Bundesarchiv, Bild 141-0763/CC-BY-SA 3.0