Żoliborska kolonia dla bezdomnych

Zdjęcie dla kartki: Żoliborska kolonia dla bezdomnych Blur dla zdjęcia do kartki: Żoliborska kolonia dla bezdomnych

NAC

8 listopada 1925

"W jednym domku mieści się grupa kilkudziesięciu inwalidów wojennych, kierowanych przez władze wojskowe. W innych są repatrjanci z Rosji, którzy nie mają ani dachu nad głową, ani środków do życia i ludzie eksmitowani. Eksmitowani z 2 powodów: z powodu runięcia domu, w którym mieszkali oraz eksmitowani na mocy wyroków sądowych". To fragment artykułu na temat koloni bezdomnych na Żoliborzu zamieszczonego w Kuryerze Warszawskim 8 listopada 1925. Jak wyglądało osiedle baraków na tyłach inteligenckiego Żoliborza?

"Są to ludzie w szponach nieszczęścia. Pozbawieni elementarnego prawa człowieka, z którego korzystał niemal człowiek jaskiniowy. Pozbawieni z tych czy innych przyczyn własnego kąta, spędzeni są do osiedla wspólnego w najohydniejszych, najpotworniejszych warunkach. Skarżą się: dwie rodziny w 9 osób w jednej izdebce. Właściwie w kącie, imitującym Izdebkę. Jest tam piec, nieco rupieci, garść lichej pościeli. Zdumienie ogarnia, jak fizycznie możliwe jest, aby 9 osób mogło spać na tej przestrzeni. (...) W barakach deszcz przecieka. Podłóg niema. Od gołej ziemi i z boków idzie chłód dojmujący. Śpią razem — mężczyźni, kobiety, dziewczęta, dzieci. Suchotnicy ze zdrowymi. Żyją tam w tym chłodzie i wilgoci ludzie z członkami powykręcanemi przez reumatyzm. Są rodziny, mające dzieci w wieku szkolnym, żyjące w atmosferze, gdzie uczucie wstydu należy już do przesądów, zamarłych wraz z przejściem lepszej doli. Ot, matka skarży się, że jej córkę, 18 letnią dziewczynę pchnął nożem współmieszkaniec tegoż kąta. Obnaża ranę głęboką w opatrunku. Zawodzi, iż złoczyńca może dziewczynę zamordować. Policja spisała protokół. Będzie sprawa. Tymczasem — złoczyńca z ofiarą muszą mieszkać razem."

W roku 1923, wobec wzrastającego problemu bezdomności, z braku niezbędnej infrastruktury władze miejskie zdecydowały się zaadaptować na potrzeby schroniska dla bezdomnych znajdujące się za Dworcem Gdańskim tak zwane baraki tyfusowe. Po remoncie kilku baraków rozpoczęła działalność tak zwana kolonia dla bezdomnych na Żoliborzu, w momencie powstania artykułu licząca 1350 osób. Kolonia działała do sierpnia 1944 roku, kiedy to drewniane zabudowania kolonii zostały spalone przez żołnierzy niemieckich, a ich mieszkańcy wypędzeni. Stworzenie pierwszej kolonii na Żoliborzu to początek trwającej do połowy lat 30. działalności władz miejskich (przez pewien czas we współpracy z Czerwonym Krzyżem) przejawiającej się w otwieraniu kolejnych schronisk dla bezdomnych.

Źródła:
Osiedle 1928-1938: Komitet Opieki nad Najbiedniejszymi Mieszkańcami Miasta Warszawy i Podmiejskiech Okolic, Warszawa 1938. | POLONA

Fotografia:

Bezrobotni mieszkańcy warszawskiego Żoliborza - NAC